piątek, 19 kwietnia 2013

"Akademia Wampirów" Richelle Mead

Akademia Wampirów to jedna z moich ulubionych serii. Ostatnio pomyślałam, że odświeżę sobie pamięć i przeczytam ją ponownie.

Rose i Lissa od pewnego czasu ukrywają się wśród ludzi, chodzą do szkoły, poznają nowych przyaciół. Ale za każdym razem, kiedy ktoś znajduje ich trop muszą wszystko zostawiać za sobą i uciekać. Tym razem im się nie udaje i wracają do Akademii Świętego Władimira. Jest to dość nietypowa szkoła - szkoła dla wampirów. Moroje uczą się tam posługiwać swoją magią, a dampiry są szkolone na strażników. Mimo, że szkoła jest dobrze chroniona Rose nikomu nie ufa i stara się chronić swoją podopieczną za wszelką cenę. Jako jedyna wie, jakim wielkim niebezpieczeństwem dla Lissy jest ona sama. Jednak dziewczyny mają również wroga wewnątrz murów Akademii. Ktoś próbuje je zniszczyć. Ktoś, kto podaje się za przyjaciela.

"Największe rewolucje odbywają się w ciszy i w cieniu."

Kiedy pierwszy raz czytałam tą książkę, bardzo mnie zaintrygowała. Jest to zupełnie inny świat wampirów, niż zwykle poznajemy. Są tu moroje - dobre wampiry, które piją krew karmicieli, dampiry - pół ludzie, pół wampiry, którzy przysięgają wierność morojom oraz strzygi - martwe wampiry, które nie mają uczuć. Myślę, że ten na nowo wykreowany świat wampirów sprawia, że czytelnik nie czuje rutyny, ani nie ma wrażenia, że to już było. Jest to wielki plus, ponieważ trudno jest teraz znaleźć oryginalną historię o paranormalnych stworzeniach.
Bardzo łatwo udaje nam się wejść do tego świata, dzięki szybkiej i nieprzewidywalnej akcji oraz dobrze  zarysowanym bohaterom. Już od pierwszych stron powoli utożsamiamy się z Rose. Porywcza, buntownicza, gwałtowna dampirzyca, która zrobi wszystko, aby ocalić najlepszą przyjaciółkę. Jest również Dymitr - przystojny mentor Rose, zawsze opanowany i spokojny oraz Lissa, która szczerze mówiąc czasami mnie troszkę irytowała. Jednak mimo wszystko, przywiązałam się do głównych bohaterów.
Według mnie Richelle Mead bardzo dobrze się spisała, pozwoliła nam patrzeć na świat oczami Rose. Autorka nie bawi się w niepotrzebnie przydługie opisy, dzięki czemu łatwiej nam się czyta.
Książka jest niesamowita. Mimo, że czytałam ją już wiele razy zawsze mnie zaskakuje i oczarowuje ponownie. Polecam wszystkim fanom nadnaturalnego świata oraz tym, którzy się jeszcze do niego nie przekonali. Może to właśnie ta książka będzie waszą bramą do niego.
Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz